Bezmyślność ludzka nie zna granic:(

22 kwietnia wyjeżdżaliśmy dwukrotnie do pożarów, które ewidentnie były podpaleniami. Do pierwszego z wyjazdów zostaliśmy zadysponowani o godzinie 10.40 do miejscowości Wodzin Majoracki, gdzie było podejrzenie dużego pożaru ze względu na silny dym unoszący się na niebie,dlatego tez  wyjechaliśmy dwoma zastępami. Po dojechaniu na miejsce zdarzenia i rozpoznaniu sytuacji okazało się, że ktoś w dole postanowił sobie wypalić zużyte opony. Po ugaszeniu i przelaniu duża ilością wody powróciliśmy do bazy.

Siły i środki: OSP Wodzinek (2 zastępy), OSP Szczukwin.

Jednak spokój nie trwał zbyt długo i w godzinach popołudniowych zostaliśmy wezwani do kolejnego pożaru, tym razem pomiędzy miejscowościami Wodzin Prywatny a Głuchów. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że ktoś podpalił piankę i styropian. Szybko zagasiliśmy pożar i dobrze przelaliśmy  pogorzelisko po czym zakończyliśmy działania i powróciliśmy do bazy.

Siły i środki: OSP Wodzinek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *